Opinie
Dziękuję za zorganizowanie kolejnego wyjazdu do Słowenii. W tak ekspresowym tempie , w ostatniej chwili i udało się.
Pobyt w obiekcie, który nam załatwił konsultatnt był bardzo udany. Dzieci zachwycone basenami i zjeżdżalniami. Domki schludne i czyste wygodne zarówno na jedną noc jak dłuższy pobyt. Posiłki bardzo smaczne. Polecamy go wszystkim znajomym, którzy wybieraja się na odpoczynek do Chorwacji jako dobry „punkt” do dalszej podróży.
Jak się spodziewaliśmy, (Słowenia) to bardzo miły kraj. Niespodziewanie spokojny i kameralny. Podobało nam się bardzo i chyba będziemy kiedyś chcieli tam wrócić (być może w inne miejsca).
Jeszcze raz bardzo dziękujemy za zorganizowanie niezapomnianych wakacji! Wszystkim naszym znajomym będziemy polecać Państwa biuro jako wyjątkowo profesjonalne i przyjazne dla poszukujących ciekawych i pięknych miejsc do odwiedzenia.
Dobry wieczór Panie Pawle.Szczęśliwie dotarliśmy do domu.Dziękuję bardzo za piękne wakacje.Wszystko było super.Miejsce wygodne na rodzinne wakacje.Jesteśmy bardzo zadowoleni.Apartament super.Widoki cudne.Słowenia piękna ludzie bardzo uprzejmi i mili.Mam nadzieję że w przyszłym roku wybierzemy się znowu.Pozdrawiam serdecznie
W ubiegłe wakacje mieliśmy szczęście spontanicznie zmienić pierwotną decyzję o wyjeździe do Włoch i Chorwacji, żeby przekornie poznać – wydawało się – mały kraj, który miał być tylko przystankiem. Z pomocą przyszedł nam portal www.starlight-travel.pl, który poprowadził nas jak po sznurku przez geotermalne i winiarskie wschodnie pogranicze okolic Jeruzalem/Ormoż, przez Maribor i Lubljanę i Jaskinię w Postojnej do „weneckiego” wybrzeża Słowenii, aby przez malowniczy Kras wyjeżdżać kłaniając się Alpom i Triglavovi. Z Warszawy na miejsce dotarliśmy w 9 godzin umiarkowanie szybkiej jazdy przez Czechy i Austrię. Niezapomnianym wrażeniem będzie z pewnością nienachalna, ale szczera i serdeczna gościnność rodziny Hlebec w Kogu, gdzie codziennie mogliśmy obserwować jak od pokoleń od świtu dba się o winnicę, smakować domowej kuchni i dedykowanych win (ach ten Renski Rizling ;), a wszystko w ogrodzie pełnym wymyślnych rzeźb. Doskonałe skomunikowanie Słowenii, także z pobliską Chorwacją, siatka i jakość dróg, nasycenie atrakcyjnymi termami, aquaparkami, pozwalało pobyt uczynić także atrakcyjnym dla dzieci. Przemierzając Słowenię zwiedziliśmy rzymski Ptuj i uniwersytecki stary Maribor rozpięte na Drawie, urokliwą stolicę Lubljanę, niezapomnianą Jaskinię w Postojnej i podziemną kolejkę i trasę, a to wszystko w cztery dni, ponieważ atrakcje sa od siebie oddalone o 20-50 km, albo 20-50 min drogi. Pozostałe 4 dni przeznaczyliśmy na gościnę u sympatycznego Vojko i jego żony w Isoli, na obrzeżach Kopru i poznanie wydawałoby się „krótkiego” niespełna 50 km adriatyckiego wybrzeża. Portoroż, Piran, Isola czy Koper, to miejsca, które trzeba zobaczyć, posmakować wybornej kuchni i lodów w zaułkach „weneckich” uliczek, tak jak popływać w ciepłym i przejrzystym morzu. Słowenia zachodnia podobnie jak wschodnia daje szansę na wypady do pobliskiej Chorwacji, żeby zwiedzić np. starówki Varażdinu czy Zagrzebia, albo na zachodzie rzymskiej chorwackiej Puli i Półwyspu Istria, albo na północ włoskiego Triestu. Atrakcje i możliwości poznania ciekawych miejsc, czy dokonania sensownych zakupów – wskazywane przez opiekuna z starlight-travel.plprzerosły nasze oczekiwania i jak się okazało, poznanie Słowenii musieliśmy rozłożyć w czasie, dlatego przy entuzjazmie dzieci prawdopodobnie wrócimy tam za rok.
Panie Pawle. Jestesmy juz w polskiej rzeczywistosci, ale wciaz tesknimy za Slowenia. Bylo cudnie, na pewno jeszcze tam wrocimy. Dziekuje za pomoc. Pozdr. Ania
Ja co roku zwracamy się do Państwa z próba o pomoc w rezerwacji noclegów w Słowenii. Chcemy wrócić do naszej ukochanej Logarskiej Doliny. Jedyne nasze oczekiwania to Pokój ze śniadaniem
Pozdrawiam
Jan K
Wiadomo, że prowizorki bywają najtrwalsze. Podobnie w życiu, gdy sobie w życiu coś ubzduramy, to trudno się od tego odkleić. Tak było ze Słowenią, którą dwadzieścia lat temu przejechałem jak, typowy polski turysta, nocą, w godzinę, po budowanej dopiero autostradzie, byle tylko na rano dotrzeć na chorwackie wybrzeże. Jakiś krzywy uśmiech na stacji benzynowej, łaska policjantów, kiedy zapytaliśmy o drogę i już… Słowenia? Nic ciekawego! Tymczasem…
To kraj tak piękny i wciągający, że nie warto planować kilkudniowego wypadu. Bo chce się jeszcze i jeszcze. Niewielka dwumilionowa oaza pośród przepięknych Alp, urzekających potoków, zielonych wzgórz, pełnych winorośli, zachwyca. Kraina dziecięcych zabaw z bajkowymi lasami, legendami (choćby tą o smoku). Pełna tajemnic, ukrytych w zapierających dech jaskiniach (nie tylko Postojna) i innych cudach wykutych w skałach. Odkrywająca przed nami urokliwe, cichymi klasztory sprzed kilkuset laty. Kusząca mieszanką smaków bałkańskiej, włoskiej, węgierskiej i austriackiej kuchni. Zapach oleju z pestek dyni, unoszący się wokół małej Oljarni w Sredisce już zawsze będzie nam się kojarzył ze Słowenią. Miejscem, które oczarowało nas czystością, dbałością o przyrodę, poszanowaniem własnej tradycji w połączeniu z nowoczesnością. Świeże kwitnące kwiaty na przystankach autobusowych, tolpary czyli stojaki do suszenia siana na polach z jednej, i wszystkie nowoczesne potrzeby wymagającego turysty z drugiej strony. Czuliśmy się rewelacyjnie. Swoboda w porozumiewaniu się przez Słoweńców angielskim czy niemieckim nawet w najmniejszych miejscowościach, ułatwiają załatwienie wszystkich spraw, jeśli zajdzie taka konieczność. Bezpieczeństwo, czystość (tam naprawdę trudno znaleźć śmieci na szlaku), przyjazne podejście do turystów to rzeczy, które sprawiły, że w ciągu dwóch tygodni nie tylko odpoczęliśmy, ale zdążyliśmy się w Słowenii zakochać. Nie tylko dzięki pocztówkowemu Bledowi. Alpy Julijskie otaczające przepiękną Dolinę Bohinj z ciepłym, wymarzonym do kąpieli jeziorem, cudowna kryjówka w Logarskiej Dolinie, wyglądającej jak plener dla najbardziej wymagających filmowców, czy pagórkowate tereny wschodniej Słowenii z termami, zjeżdżalniami, brodzikami, o których nasze dzieci mówiły jeszcze wiele miesięcy po wakacjach, to tylko część wrażeń. Komu w górach się znudzi, może latem stuletnim, dymiącym pociągiem zjechać z przygodami niemal nad morze. Kto lubi aktywny wypoczynek, ten tras rowerowych znajdzie tu tyle, że kłopot wybrać. Pływanie łódką, kajakiem, supem? Proszę bardzo. Czekały na nas nawet w środku lipca i nawet wtedy wydaje się, że to nie sezon. Bo turyści szukają tu spokoju i sami o ten spokój dbają, rozchodząc się po licznych szlakach, trasach, ścieżkach, prowadzących przez kładki czy mostki. Ciszę zagłusza tam najczęściej huk wodospadów ukrytych pośród malowniczych górskich zakątków. W barach nawet nad wodą muzyka gra dyskretnie, nie zakłócając wypoczynku. I gwarantuję, że do kolejnej wybranej przez Was atrakcji jest blisko. Autostradą i tak wszędzie się dojedzie w godzinę. Wygoda i bajka. A przecież przez dwa tygodnie zobaczyliśmy jedynie skrawek. I cieszę się, że tyle tam jeszcze zostało do odkrycia. Piran, Dolina Socy, Lubljana, Krnjska Gora… A na skocznię mamucią w Planicy wejdę jeszcze raz! Tym razem do samej belki startowej. Choć już z progu skoczni widok jest taki, że z moim lękiem wysokości zapamiętam go do końca życia.
Dwutygodniowa trasa rodziny z dwójką dzieci (5 i 9 lat):
Jeruzalem-Terme Olimje-Dolina Logarska-Bohinj-Brda
A było to tak… Był czwartek, 2 sierpnia i postanowiliśmy, że jedziemy na wakacje…w sobotę 4 sierpnia. Pozostało pytanie -gdzie? Splot różnych wydarzeń spowodował,że wybraliśmy Słowenię. Strona starlight-travel.pl wydała nam się najbardziej kompetentna i dodatkowo oferowała możliwość kontaktu z „żywą” osobą. Zadzwoniliśmy i
Kmetija Hlebec to rewelacyjne miejsce, gospodarz bardzo gościnny. Dziękujemy!
Wybranie Słowenii na tegoroczny urlop był strzałem w dziesiątkę. Dolina Logarska – piękne miejsce, wręcz magiczne. Osobiście kocham góry, a to co zobaczyłam w DL, to miłość od pierwszego spojrzenia. Poza tym sam region Alp Kamnicko-Sawińskich to szereg przepięknych krajobrazów a przede wszystkim szlaków turystycznych.
W tym roku bardzo długo nie mogliśmy znaleźć żadnego ciekawego miejsca na wakacje. Słowenia była luźnym pomysłem, który zrodził się podczas rodzinnej kolacji. Podczas przeszukiwania internetu w celu znalezienia jakiś biur podróży bądź hoteli natrafiliśmy na stronę starlight-travel.pl. Dziękujemy za wspaniałą organizacji wyjazdu, skierowanie nas do pięknych miejsc i niesamowitych ludzi. Spędziliśmy wspaniałe i bezstresowe wakacje, podczas których przeżywaliśmy zarówno chwile relaksu nad krystalicznie czystym morzem i jeziorami, jak i odpadały nam nogi po 6 godzinnej wędrówce po pięknych Alpach. Podczas tych 3 tygodni, ani przez chwile się nie nudziliśmy, a każdy nowy dzień przynosił więcej ciekawych i niezapomnianych wrażeń. Nasz konsultant z starlight-travel.pl – Pan Paweł zaplanował nam pobyt w każdym nowym miejscu w najdrobniejszym szczególe, począwszy od najlepszych miejsc parkingowych poprzez najciekawsze atrakcje turystyczne i piękne plaże, aż po przepyszną kolację w uroczej restauracji. Należy podkreślić, że Pan Paweł zawsze był pod telefonem gotowy odpowiedzieć na nasze niekończące się pytania i wskazać jak najlepsze lokalizacje. Słowenia zadziwiła nas swoim pięknem, życzliwymi mieszkańcami oraz różnorodnością, której nie spodziewaliśmy się po tak niewielkim kraju.
Właśnie wróciliśmy z przepięknej Słowenii. Bardzo jesteśmy zadowoleni z wyjazdu i warunków. Pozdrawiamy serdecznie.
Dziękuję za zorganizowanie kolejnego wyjazdu do Słowenii. W tak ekspresowym tempie , w ostatniej chwili i udało się.
No więc fantastycznie było w Puklawcu. Powaliła nas cudowna ciiiiisza.
Spędziliśmy tam z żoną niezapomniane wakacje. Noclegi bez zarzutu, w bardzo dobrych cenach. Gospodarze bardzo sympatyczni, serdeczni i gościnni, zarówno w Starej Fużinie w Alpach Julijskich jak i nad Adriatykiem w Truske. Widoki zarówno w Alpach jak i nad morzem niesamowite. Miejsca, które odwiedziliśmy niezapomniane.
Pobyt w obiekcie, który nam załatwił konsultatnt starlight-travel.pl był bardzo udany . Dzieci zachwycone basenami i zjeżdżalniami. Domki schludne i czyste wygodne zarówno na jedną noc jak dłuższy pobyt. Posiłki bardzo smaczne. Polecamy go wszystkim znajomym którzy wybieraja się na odpoczynek do Chorwacji jako dobry „punkt” podróży.
Jak się spodziewaliśmy, (Słowenia to) bardzo miły kraj. Niespodziewanie spokojny i kameralny. Podobało nam się bardzo i chyba będziemy kiedyś chcieli tam wrócić (być może w inne miejsca).
Od kilku lat, wędrując po Alpach włoskich i austriackich, narastała w nas (grupa przyjaciół) chęć zapoznania się również z Alpami słoweńskimi. Niestety, natrafiliśmy na trudności ze znalezieniem odpowiedniego zakwaterowania (biura z których dotychczas korzystaliśmy – Słowenię oferują w bardzo ograniczonej formie).
Jeszcze raz dziękuję za rezerwację i sugestie odnośnie pobytu 🙂 Siano super! Gospodarze przemili.W Logarskiej temperatura (szczególnie w nocy) nas nie rozpieszczała, ale ciepłe śpiwory dały radę. Do spania oprócz sienników są też dwa pojedyncze łóżka,do jednego z nich uciekłam, po tym jak wydawało mi się,że nade mną chodzi jaszczurka…co pozostała część rodziny skwitowała lekkim politowaniem ;)) „Domek” jest super, kuchnia otwarta więc tak campingowo.